poniedziałek, 8 października 2012

Tydzień

Siedem dni minęło niepostrzeżenie.


Było wielkie pieczenie, w wyniku którego powstała ogromna blacha ciasta drożdżowego ze śliwkami. Skorzystali na tym nawet nasi sąsiedzi :)

Były odwiedziny stron rodzinnych, mój wielki wypiek znikający zbyt szybko, popołudnie z rodzicami i zapas pyszności od mamy, żeby jesień miała lepszy smak.

Było wymeldowanie się spod starego adresu, chwilowa 'bezdomność' i stanie się w końcu urzędowo Łodzianką.

Były przejścia z paniami z pewnego urzędu, którym wydawało się, że są mądrzejsze od prawa. Na szczęście efekt końcowy był zgodny z oczekiwanym.

Była misja specjalna od Najlepszej z Żon niestety zakończona niepowodzeniem. Zaowocowała jednak bardzo udanymi dużymi zakupami odzieżowymi.

Było zgłębianie zasobów osiedlowej biblioteki z najgłupszymi zasadami pod Słońcem.

Było odkrycie kulinarne roku (o którym może wieczorem, a może jutro).

Były wieczory filmowe.

Był śmiech i wygłupy.

Był tydzień urlopu IP.

Jak to szybko zleciało...

13 komentarzy:

  1. Bo tak jest...że to najlepsze trwa króciutko...ehhh

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi tak szybko mijają weekendy.. Człowiek czeka, cieszy się, wtula w męża,a potem to mija błyskawicznie i nagle trzeba się od niego odkleić i w poniedziałek udać się pracy.. I znowu odliczać dni do weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. a mnie wrzesień minął nawet nie wiem kiedy, ogólnie mam wrażenie ostatnio, że życie przecieka mi przez palce

    OdpowiedzUsuń
  5. chciałabym, żeby październik już zleciał, żeby czas w listopadzie, na pobyt męża zwolnił.. chciałoby się.. i ja już jestem prawowitą mieszkanką naszego M :) odebrałam dziś świeży dowód i prawo jazdy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I ja już urzędowo łodzianką jestem :) czekam na dowód. i prawo jazdy trzeba w końcu zmienić. A ja czekam na ten weekend. Będzie to pierwszy weekend od bardzo, bardzo dawna, gdzie nie trzeba będzie myśleć o remoncie. Tylko relaks :D

    OdpowiedzUsuń
  7. To czekamy na kolejną prawowitą łodziankę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowód już się wyrabia, ale duchem to i tak jestem dziewczyną z małej mieściny pod Opolem ;)

      Usuń
  8. I kolejny wtorek...znów placek dyniowy...oby do...nie wiem kiedy...bo my weekendy właśnie spędzamy osobno :/ Oby do poniedziałku, więc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weekendy teraz w większości u mnie też właściwie osobno, bo się zjazdy studentowi zaczęły ;) No na najbliższy poniedziałek to jakoś bardzo nie czekam...

      Usuń
  9. Bo wszystko co dobre szybko sie konczy...

    OdpowiedzUsuń
  10. co Wy tak o tym upływającym czasie?? starości Wam się zachciewa? ;) pięknie jest: tu i teraz. wielka kropka.

    OdpowiedzUsuń