czwartek, 20 września 2012

Mistrzu ;)

-Jestem po prostu genialna!-krzyknęłam radośnie do męża, wyciągając z piekarnika część składową czegoś słodkiego, czego sama jeszcze nigdy nie robiłam.
-Ja to wiem już od dawna...-połaskotał odpowiednio moje ego mąż.

Trochę później jak już słodkość została ukończona przemianowałam męża i siebie na króliki doświadczalne. Wszak pierwszy raz coś takiego stworzyłam, a tworzyłam z myślą o moim jutrzejszym gościu i nie mogłam ryzykować, że to gość sprawdzi jadalność efektu końcowego.

Omnomnomnomnom - konsumujemy wniebowzięci...

Jestem Mistrzem! - skromnie podsumowuje swoje cukiernicze osiągnięcie, a mąż autentycznie bije mi pokłony :D


Jest więc szansa, że mój jutrzejszy gość będzie na tyle uwiedziony smakiem słodkiego, że nie zauważy ogólnego bałaganu, panującego w moim skromnym domku.

Dziełem pochwalę się jakoś jutro :P Teraz nie mogę, bo mój gość mógłby zobaczyć to dzieło, a ma być niespodzianka :P Pierwszy raz i od razu idealnie :D

źródło: knowyourmeme.com



3 komentarze: