Posiadanie męża informatyka jest bardzo przydatne. Zrobił mi
internet przez telefon na swoim służbowym laptopie. Mogę napisać ostatnią notkę
sprzed Wielkiego Dnia J
Później tak jak dotychczas liczę na to,
że Natka będzie relacjonować co i jak.
Dziękuję Natko za
dotychczasowe bycie moim blogowym informatorem i wsparciem smsowym :*
Zadziwia mnie jak wiele ludzi wspiera myślą, słowem i
modlitwą mimo, że tak naprawdę nie widziałyśmy się nigdy „oko w oko”. A jednak
czuję więź nas łączącą. I chyba w tym miejscu powinnam złożyć podziękowania
osobie, która założyła blogi ślubne. Bo to tam odnalazłam Was wszystkie, z
czego bardzo się cieszę.
Specjalne podziękowania dla Happy :* Bo się pofatygowałaś
specjalnie dla mnie w mocno tłoczne miejsce (przynajmniej zawsze, jak ja je
odwiedzałam to były tam dzikie tłumy).
Moc buziaków dla Kasi, która dziś mimo urlopu, już 3 raz
będzie w szpitalu :****
Mimo, że tym razem operacja jest cięższa niż poprzednia, to z
Wami jakoś łatwiej niż te 10 lat temu. Nie nadążam z pisaniem smsów, tyle tego.
Dlatego czasem proszę, by jedna podawała dalej, żeby mi ręce nie odpadły od
pisania ;) Fajnie tak, gdy tyle osób jest ciekawych co u mnie J
Nie będę tu smęcić o poziomie trudności wyboru, jakiego
dokonałam. Ani o tym jak bardzo się boję. Trochę wiecie z notki u Natki dziś.
Jest pozytywnie. Jutro mam imieniny i mocno wierzę, że moim prezentem będzie
to, że wszystko się dobrze uda.
Tymczasem obżeram się czekoladą, tak na zapas ;)
Ściskam Was mocno – moje kibicki :***
A tak wygląda szpitalna zołza ;)
Pozdrawiamy uśmiechnięci mimo wszystko :)
znowu marudzisz o tym urlopie :* ;)
OdpowiedzUsuń:) Nie o podziękowania tu chodzi...to jakoś tak wychodzi naturalnie, że tam...że z Tobą :) jesteśmy i wierzymy. zresztą już sie powtarzam...Ty wiesz :) hihi :*
OdpowiedzUsuńNo dobraaaaaaa, powiem Ci w sekrecie, że po cichu liczymy, że w sierpniu się skrzykniemy i nawiedzimy Was w Łodzi i załapiemy się na jakieś ciacho ;)
OdpowiedzUsuńMiło Cię widzieć :*
Zrobiłaś nam niespodziankę tym wpisem ;* Napisałabym dużo więcej, ale zaciśnięte z całej siły kciuki mi nie pozwalają ;*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że MMS dotarł ;)
mms nie dotarł, ale nie jestem pewna czy nie pomieszałam cyferek w numerze, jak pisałam wtedy. Przez stres to wszystko możliwe ;) zołziasta (nie loguje sie bo to kiepski internet przez telefon
UsuńZołza trzymam kciuki, żeby wszystko było po Twojej myśli! :*:*:*
OdpowiedzUsuńAch! Ściskam MOOOOCNOOOOO!!!! Aga od Jacka i Oliwki
OdpowiedzUsuńtrzymam mocno kciuki, bedzie dobrze!
OdpowiedzUsuńwszystkiego naj naj z okazji urodzin.
Kciuki zaciskam najmocniej jak umiem!! Wracaj do nas szybko. Nasza wspólna kawa stygnie :) :* przesyłam moc pozytywnej energii! :) Katia
OdpowiedzUsuńjejku ...... Przeczytałam kilka wcześniejszych notek, żeby nie pytać "co się stało?" :) To bardzo przykre, ale trzymam bardzo, bardzo mocno kciuki!!!!!! Będzie dobrze ..... musi być :) a męża masz wspaniałego, aż mi ciarki przeszły jak czytałam o Twoich ostatnich omdleniach i o udziale Twojego męża :) Pozdrawiam i nie puszczam kciuków!!!!
OdpowiedzUsuńGłowa do góry, wszystko będzie dobrze, choć nie znam szczegółów, gorąco pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsilna z Ciebie kobieta, wierzę że wszystko się uda i będzie tylko lepiej :*
OdpowiedzUsuńTeż trzymam mocno kciuki, trzymaj się Zołzulka!!!
OdpowiedzUsuńMy też mocno kciuki 3mamy...myślami jestem z Tobą i mam wiem, że będzie dobrze :-) pitk
OdpowiedzUsuńPrzesyłamy moc największych uścisków takich mocnych i silnych by dały jeszcze więcej siły. Nie znany nam temat, ale z pewnością jest poważny tak więc wsporniki wysyłamy :)
OdpowiedzUsuńZołza trzyma kciuki za Zołzę;)
OdpowiedzUsuń