Składniki:
1 podwójna pierś z kurczaka
kilka cienkich plastrów żółtego sera typu gouda lub ementaler (u mnie na 4 kotlety starczyły dwa większe plastry)
kilka cienkich plasterków dobrej szynki (u mnie tym razem starczył 1 plasterek z takiej sporej szynki)
1 jajko roztrzepane
mąka
bułka tarta
sól i pieprz
tłuszcz do smażenia (u mnie olej)
Filet z kurczaka oczyszczamy z błon i chrząstek. Kroimy na pół, odcinamy polędwiczki drobiowe (takie małe frędzle ;) ) bo one nie będą nam potrzebne tu (u mnie dzięki temu i kot miał wyżerkę ;) ). Każdą połowę przekrawamy znowu na pół wzdłuż, tak żeby wyszły nam dwa cieńsze kawałki tego samego kształtu.
Mięso delikatnie rozbijamy. Ja w przypadku drobiowego stosuję sposób mojej babci i rozbijam mięso przez foliowy woreczek. Tzn. wkładam kotleta do woreczka, układam na desce i dopiero tłuczkiem mięso traktuje. Tym sposobem mięso drobiowe, które jest delikatne nie rozlatuje się w trakcie rozbijania.
Każdy rozbity kotlet solimy lekko z obu stron. Następnie bierzemy jednego kotleta, układamy na desce, lekko oprószamy pieprzem i na jednej połowie układamy najpierw warstwę sera żółtego, potem szynki, a na koniec znowu ser żółty. Ja zawsze w palcach drę ser i szynkę na mniejsze kawałki, tak, żeby się zmieściło na kotlecie. Układamy ser z szynką w ten sposób, aby na tej połowie co układamy było ok.5 mm wolnego brzegu kotleta. Następnie nakrywamy to drugą połową i dociskamy brzegi palcami. Zlepią się, będzie taki pseudo mięsny pieróg ;) Czynność powtarzamy z pozostałymi kotletami.
Wygląda to mniej więcej tak:
Następnie szykujemy talerzyk z mąką, drugi z bułką tartą i głęboki talerz z roztrzepanym jajkiem. Panierujemy każdy kotlet. Kolejność następująca - najpierw obtaczamy w mące, potem moczymy w jajku, a na koniec obtaczamy w bułce tartej.
Po panierowaniu:
Na dużej patelni rozgrzewamy tłuszcz i układamy na nim kotlety. Smażymy z obu stron na złoto, ok.3 min. z każdej strony na małym ogniu. Ja po chwili smażenia nakrywam patelnię pokrywką. Również po obróceniu na drugą stronę nakrywam kotlety i dopiero pod koniec zdejmuję pokrywkę. Dzięki temu kotlety nie będą na pewno surowe w środku.
W trakcie smażenia:
Podajemy gorące z ziemniakami i surówką. U mnie dziś z surówką z pora, na którą przepis jutro :p
Smacznego :)
smakowicie u Ciebie Kochana :) dzięki za polecenie bloga Margarytki :) placek po węgiersku podbił serce męża :) cordon bleu też na pewno wypróbuję, bo Twoje przepisy robią furorę :)
OdpowiedzUsuńNo to fajnie, że znalazłaś dobry przepis :) fajnie wiedzieć, że ktoś w ogóle czyta te moje wypociny kulinarne hihi
OdpowiedzUsuńPomyślałam - super wygląda, zrobię Marcinowi! Ale przeczytałam szczegóły i już wiem, że nic z tego, bo on nie znosi sera.. Szkoda.. Ale co tam, czytam, inspiruję się, może będę częściej eksperymentować? ;)
OdpowiedzUsuńMniam! Wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńZołza :D :D :D nawet nie wiedziałam, że to tak się nazywa :P od dawna robię takie kotleciki. Kiedyś nie miałam pomysłu na obiad i tak sobie wykombinowałam, że może być fajne połączenie szynki, sera i kurczaka :D Myślałam, że to mój autorski pomysł :P :P :P Mąż uwielbia! Ostatnio w niedzielę były na obiad :P do tego pieczone ziemniaki z marchewką przyprawione ogromną ilością ziół i mizeria. Katia
OdpowiedzUsuńA widzisz, a to znane dość danie ;) Nawet widziałam mrożone w markecie ;) Hmmm ziemniaki pieczone z marchewką to jest myśl - razem jeszcze nie piekłam, same ziemniaki owszem.
UsuńCo do ziemniaków to polecam dodać pora lub cebulę :) będą bardziej wyraziste. A i ząbek czosnku nie zaszkodzi :)
OdpowiedzUsuńno widzisz, a przede mną kotleciki w supermarketach się chowały :P muszę wymyślić coś nowego :D
katia
Katia może założysz też bloga z przepisami, będę miała jeszcze więcej ciekawych inspiracji ;) Hmmm, a może masz jakiś fajny przepis na jakieś danie regionalne z Podlasia, ze stron z których pochodzisz :) U mnie to np. popularne są rolady, modra kapusta i białe kluski śląskie ;)
Usuńa pomyślę o tym :) być może dołączę do Was :) :) :) Katia
OdpowiedzUsuń