...w ciąg książkowy. Czytam już siódmą książkę, w niespełna dwa tygodnie połknęłam 6 :D Mój zbiorek nowych sztuk okazuje się wcale nie taki spory, jak z początku myślałam. Było ich kilkanaście, teraz zostało tylko kilka.
Już myślę o tych wszystkich tytułach zamówionych na gwiazdkę :D O tym, co mam zamiar wynieść z biblioteki przy okazji oddawania tego, co wypożyczyłam jakiś czas temu.
Dobrze mi w tym książkowym świecie i jakoś niespecjalnie spieszno mi do komputera. Włączam go na moment wieczorem lub w ciągu dnia, aby sprawdzić co słychać w blogowym świecie. Potem znów uciekam w inne światy.
Zatem jak wrócę, to będę :D
Hohoh . Czekamy . :)
OdpowiedzUsuńCóż, pewne wirusy rozsiewam z przyjemnością :D
OdpowiedzUsuńKasiu, te wirusy do daleko sięgają :) półek zaczyna brakować, od Mikołaja dostałam 4 książki które czytałabym non stop gdyby nie obowiązki.. chyba czas pomyśleć o nowym meblu ;)
UsuńAaale cudnie :D :D :D cieszę się, że trafiają nawet na odległość :D
UsuńChciałabym znów wpaść w wir czytania. Niestety na razie czasu brak i brak. Doba ni jak (wbrew temu co mi się chwilę temu wydawało) nie da się rozciągnąć.
OdpowiedzUsuńWczoraj wieczorem ze zmęczenia siedziałam i chlipałam, a to mi się zdarza szalenie rzadko.
Tylko myśl o urlopie trzyma mnie przy życiu. Jeszcze tylko dziś i jutro...
"Listonosz zawsze dzwoni dwa razy",nie czytałam ale widziałam film :) Oczywiście polecam ;) / Jagodowa Mama
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak przeczytam to mam zamiar obejrzeć film :) zwłaszcza, że trafiłam na opinie, że wyjątkowo film lepszy niż książka i jestem ciekawa, czy faktycznie zdarzył się przypadek, że ekranizacja pobiła książkę ;)
OdpowiedzUsuńMoże obejrze film :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ! Będzie mi bardzo miło jak wpadniesz !
Obserwujemy ? ♥
http://artist-of-your-life.blogspot.com/
Ech gdybym tylko miała więcej czasu na czytanie...
OdpowiedzUsuń