Proszę Państwa oto wafel z masą czekoladową. Przepis na masę nie pochodzi od sąsiadki, ale to dokładnie ten smak. Odnaleziony smak z dzieciństwa. Trochę się naszukałam, ale w końcu znalazłam i raz na jakiś czas wafel gości na moim stole. Przepis znaleziony gdzieś w internecie, ale nie pamiętam gdzie (chyba na kotlet.tv, ale ręki sobie uciąć nie dam...). Możliwe, że dobrze znana to receptura, bo taką samą znalazłam na paczce wafli, którą kupiłam celem przyrządzenia owego smakołyku.
Składniki:
1 kostka margaryny
1 szklanka cukru
2 łyżki kakao
0,5 szklanki wody
2 szklanki mleka pełnego w proszku
1 paczka wafli (u mnie 8 prostokątnych płatów)
Margarynę, cukier, wodę i kakao doprowadzamy do wrzenia na małym ogniu, co jakiś czas mieszając, by powstała gładka masa. Od momentu zagotowania, gotujemy ok.3 minuty, dalej mieszając. Odstawiamy do przestudzenia. Kiedy masa jest ciepła (ale nie gorąca, nie parzy w palucha włożonego do garnka) dodajemy mleko w proszku (po 1 szklance) i miksujemy na gładką masę mikserem. Tak przygotowaną masą przekładamy cienko wafle, aż do wykończenia składników. Wafel nakrywamy folią aluminiową i obciążamy czymś ciężkim (u mnie kartony z mlekiem i jajkami) i wstawiamy do lodówki na parę godzin.
Przygotowywanie wafelków do zdjęcia plus kawałek zołzowej ręki ;) |
Połowa waflowego paska już pożarta ;) |
u mnie w domu rodzinnym takie wafle były bardzo popularne z przeróżnymi masami :)
OdpowiedzUsuńMoja mama też robiła takie wafle, tylko, że ona używała mleka skondensowanego. Uwielbiałam ten smak :)
OdpowiedzUsuńIronja
z masa kajmakową najlepsze:)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię z kakaową, bo to jest smak z dzieciństwa ;)
UsuńPopatrz, mama Marcina robi dokładnie takie ;) tylko jej masa jest jakaś ciemniejsza, bardziej kakaowa, przynajmniej z wyglądu :) i ona dodaje odrobinę alkoholu do niej :) a wyglądają tak samo apetycznie..
OdpowiedzUsuńNo tak, bo to zależy jak czubate będą łyżki kakao ;) moje tym razem nie miały wielkiego czuba ;) na masę z alkoholem mam przepis w starej kucharskiej książce po babci Igora, ale są tam też surowe żółtka więc dla mnie odpada raczej, bo unikam jedzenia surowych jajek ;)
UsuńJa takie wafle zajadałam z mlekiem skondensowanym gotowanym 2 godz w wodzie w garnku na gazie dzięki temu powstawał apetyczny karmel mniam :)
OdpowiedzUsuńOj znam ich smak :) Bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńI ja pamiętam to z dzieciństwa...a Ty znów robisz smaka, wiesz??
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie smak z dziecinstwa! Moja mama ostatnio zrobila...ale wyszedl okropny! ;) zrobie z Twojego przepisu i ja poczestuje!la
OdpowiedzUsuńRobię takie same tylko z 4płatów wafli i podwójna porcje bo u mnie szybko znikają
OdpowiedzUsuń